wtorek, 27 lipca 2010

Leukocyty potrzebne od zaraz.

Pojechalismy dzis do kliniki w przekonaniu, ze Marta zacznie nowa serie chemii, ale nic z tego. Okazalo sie, ze ma za malo leukocytow i musi ich troszke naprodukowac.
Mobilizcja na calego.
Nowy termin wyznaczono nam na piatek, ale wszystko zalezy od leukocytow.
Marta sie cieszy, ze w domu jeszcze pobedzie, ale niestety leczenie bedzie sie wydluzac skoro biale krwinki nie chca sie odpowiednio szybko produkowac. A sa one bardzo wazne i brak odpowiedniej ilosci stanowi zagrozenie dla odpornosci organizmu.
Coz... nic nie mozemy zrobic, tylko czekac.
Mowie do Martusi, zeby zmobilizowala swoje sily i zadzialala na te biale krwinki, to moze wzrosna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz