niedziela, 26 września 2010

Jutro 4 seria

Ranek dzis obudzil nas lekko deszczowy, ale w pewnym momencie pojasnialo sloncem i na niebie ukazala sie piekna tecza. Cudnie lsnila w deszczu, choc zjawisko trwalo tylko chwilke. Szkoda, ze dziewczynki spaly jeszcze, bo nie zdazyly zobaczyc.


Marta jutro zaczyna czwarta serie chemii i z tego powodu jej samopoczucie wcale nie jest najweselsze. Nie chce isc do szpitala. Chyba juz troche znuzona i zmeczona tym wszystkim jest. Snuje sie po domu, oglada w TV wszystko co podleci i jakos brak mi jej codziennego usmiechu i energii. Niestety, nie ma wyjscia. Mam nadzieje, ze to tylko chwilowy dolek. Trudno pojac zdrowemu czlowiekowi, jak chemia dziala na inny organizm. A trzeba przeciez zdawac sobie sprawe, ze chemioterapia zabija nie tylko komorki nowotworowe, ale rowniez te zdrowe, potrzebne do prawidlowego funkcjonowania. Tylko te na szczescie potrafia sie szybko regenerowac.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz