Wlasnie jest srodek szalonego tygodnia w szkole Marty.
Tradycja bowiem nakazuje, ze ostatnie klasy w ostatnim tygodniu nauki przychodza do szkoly poprzebierani.
Marta byla w poniedzialek bizneswomen, wczoraj wszyscy w szkole pojawili sie w pidzamkach, a dzis beda prezentowac rozne stroje robocze. Marta ''wypozyczyla'' stroj od Krzysia z pracy. Do tego odpowiednia charakteryzacja i gotowe.
Jutro maja wystapic w okazjonalnych koszulkach, ktore dla wszystkich zamowila szkola.
Jutro rowniez nocuja w szkole i przygotowuja jakies pulapki i inne rewelacje tak, zeby w piatek rano nauczyciele nie mogli dostac sie do szkoly. I to ostatnia ich akcja, bo w poniedzialek maja rozdanie swiadectw, a potem bal.
Wiekszosc dzieci tu w Niemczech niestety konczy juz na tym swoja edukacje. Marta jednak bedzie uczyc sie nadal i we wrzesniu idzie do nowej szkoly.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz